5 gwiazdek – to zdecydowanie za mało by ocenić to miejsce. Swoją przygodę w klubie zaczynałem będąc mniejszy od karabinu. I mimo upływu lat nadal lubię tam wracać. Tysiące godzin spędzonych na treningach. Setki osób które miałem przyjemność poznać zarówno w Polsce jak i za granica. Dziesiątki miast które miałem okazję odwiedzić dzięki wyjazdom na liczne zawody i zgrupowania. Pierwsze znajomości, przyjaźnie i miłości które trwają do dziś . Liczne wspomnienia i anegdoty z wyjazdów które pamiętam tak dokładnie – jakby wydarzyły się wczoraj. Dlatego Klub to nie są cztery ściany, bez znaczenia jest też to czy siedziba jest w ciasnej piwnicy czy gdzieś na trzecim piętrze. Ważni są ludzie – a tych wspaniałych i wybitnych tam nie brakuje.